poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Olimpiada a bezpieczeństwo

Internet pełen jest informacji na temat kradzieży w Rio czy drobnych napadów na sportowców i kibiców. No cóż, Brazylia nie jest najbezpieczniejszym państwem na świecie, ale nie przesadzajmy, przy odrobinie rozsądku można się ustrzec przed takimi przykrymi niespodziankami.
Po pierwsze, jeśli jesteś turystą, nie świeć markowymi ciuchami. Równie dobrze mógłbyś sobie napisać na czole "Jestem frajerem". To małe logo na twoim t-shircie jest z daleka widoczne i rozpoznawalne tak samo jak te drogie sportowe buty. Lepiej załóż coś bez "metek" lub napisów, które mogły by cię zdemaskować jako obcokrajowca. Złotą biżuterię lub drogi zegarek też lepiej zostaw w domu lub w hotelowym sejfie. Ludzie w Brazylii są biedni, ale nie głupi, odróżnią drogi gadżet od taniej podróbki. Oni to naprawdę widzą i zwracają na takie drobiazgi uwagę. No i nigdy nie zostawiaj swoich rzeczy bez opieki! Nawet przed hotelem, a w hotelu tylko jeśli obsługa potwierdzi, że się nim zajmie.
Rio de Janeiro na czas Olimpiady obstawione jest policją, wojskiem i ochroną, jest więc bezpieczniejsze niż zwykle. Ale okazja czyni złodzieja i nie ma co liczyć na "uczciwego znalazcę", trzeba się po prostu pilnować.
Favele omijaj szerokim łukiem. Może i w 10 minut doszedł byś na skróty szybciej niż naokoło taksówką. Jednak większe prawdopodobieństwo jest, że nigdzie nie dojdziesz, więc trzymaj się bezpiecznych dzielnic i nie oszczędzaj na taryfie, jest tańsza niż w Warszawie.
I jeszcze jedno: jeśli nie jesteś ciężarną kobietą, zika nie jest dla ciebie groźna i nie każdy komar jest jej nosicielem. Nie ma paniki, za to są repelenty ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz