Ipanema. Po prawej Leblon, po lewej stronie góry favela |
Druga najbardziej znana plaża to Ipanema wzdłuż której rozciąga się najdroższa dzielnica Rio - Leblon. Już nie tak szeroka, ale za to bardziej "prestiżowa" i na pewno bezpieczniejsza jest lepszym wyborem dla turystów. To właśnie tam spędziłam weekend z koleżankami. Udało nam się znaleźć promocję w jednym z hoteli, więc się nie wahałyśmy, bo Leblon to najbezpieczniejsza dzielnica w mieście i mieszkają tu same gwiazdy i osobowości. Cóż, nawet gdybym się na jakiegoś celebrytę natknęła, i tak bym go nie rozpoznała, ale miło było móc wyjść z hotelu po zmierzchu i przespacerować się do restauracji bez ciągłego oglądania się za ramię.
Barów, knajp i restauracji w okolicy jest mnóstwo, ale trudno się wbić do którejkolwiek po godzinie 20-tej. A po 22-ej ludzie stoją już na ulicach, a hałas jest większy niż w ciągu dnia. Ponieważ nie udało się nam załatwić rezerwacji na wieczór, po prostu szłyśmy do wybranej restauracji. Musiałyśmy poczekać kilkadziesiąt minut przed wejściem, ale nie było to jakieś straszne uciążliwe oczekiwanie na ławeczce i z drinkiem w ręku. Niestety byłam zbyt zmęczona, żeby balować całą noc po dniu spędzonym na plaży. Kiedyś nie było to dla mnie problemem, a teraz... No cóż, nie jestem już nastolatką ;) Śmiałam się z przyjaciółkami, że stare już jesteśmy skoro kładziemy się grzecznie spać, kiedy hałas na ulicy dopiero zaczyna narastać.
Widok z okna hotelu |
Instrukcja o chorobach przenoszonych drogą płciową, którą znalazłam w hotelu |
Najfajniejszy był ocean. Dość silny prąd podcinał nogi, a fale waliły z góry, więc żeby się pomoczyć i nie stracić przy tym majtek, trzeba było odejść kilka metrów od brzegu. Ale warto było! Błękitna i cieplutka woda orzeźwiała rewelacyjnie. Szczególnie drugiego dnia, kiedy prąd zabrał te wszystkie papiery, opakowania, kubeczki i całą resztę śmieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz